Ponury dziś dzień, co chwile pada. Właściwie od czasu do czasu lubię taką pogodę :) Narazie wgl nie ćwiczyłam, nic . Kompletnie. Nawet wf nie mielismy bo pani była zajęta liczeniem punktów na meczu. Ale spokojne, spokojnie moje wyzwanie na brzuch się jeszcze nie kończy. Poćwiczę sobie dziś Mel B i na nogi, bo mam mega łydki od skakanki, już nie skaczę .. :/ Nie wiem jak mam się teraz ich pozbyć. Stwierdziłam, że przytyłam bo ledwo wciskam się w spodnie w które jakieś 2 tygodnie temu wchodziłam bez problemu .. -.- Żal ! Co ja mam zrobić, żeby troszę schudnąć ? Dzisiaj zjadłam:
śniadanie : owsianka z aronią
II śniadanie : 2 kawałki chleba z szynką
obiad : pół paczuszki ryżu, 2 jajka smażone i sałatkę
podwieczorek : drugie pół paczuszki ryżu z dżemem jab. i cynamonem
kolacja : 3 tosty z dżemem jabłkowym
No wiem, że nie najlepiej, ale też nie najgorzej . Można powiedzieć, że słodyczy nie jadłam dziś wgl , chociaż w dżemie trochę cukru jest no ale.. Od czwartku ma być ładna pogoda i wtedy wezmę się trochę bardziej za siebie. Spacery, rolki, może bieganie w końcu ;D
Nogi.. :c
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz